Poduszka dla mojego Pawełka, który cały tydzień był chory. Została zrobiona żeby polepszyć mu humor. Widok uradowanej i zaskoczonej miny po wstaniu z łóżka i odkryciu teletubisiów - BEZCENNY :)
Mikołaj zbliża się dużymi krokami, więc rozpoczęłam szycie skarpet. A jak już usiadłam do maszyny to wyszło ich aż tyle.(Oczywiście nie wszystkie są dla mojego syna :))
Jeszcze tylko trzeba je powiesić i czekamy na 6 grudnia.
A tak w ogóle jak patrzę za okno to nie mogę uwierzyć, że to już niedługo Mikołaj :D
Kolczyki frywolitkowe, tutaj czarno - czerwone i czerwone. Powstało ich w sumie, do tej pory, kilkanaście par. Część już została rozdana, reszta czeka aby je sfotografować.